Okładka
Status: nieaktywna
Data wydania: 2017-02-08
ISBN: 978-83-64980-44-2
Okładka: miękka
Stron: 503

Richard Schickel
Martin Scorsese. Rozmowy

Tłumaczenie: Marta Szelichowska

Kim jest człowiek, który nakręcił, m.in.: Taksówkarza, Wściekłego Byka, Kasyno, Ostatnie kuszenie Chrystusa, Przylądek strachu, Infiltrację, Wyspę tajemnic, Hugo i jego wynalazek, Wilka z Wall Street, produkował serial Vinyl a ostatnio wyreżyserował Milczenie..?

W rozmowie przyjaciół – reżysera Martina Scorsese i krytyka filmowego Richarda Schickela powstaje opowieść o chłopcu z mafijnej dzielnicy Nowego Jorku, Little Italy, który sięgnął międzynarodowej sławy dzięki miłości do kina. Słynny reżyser ze szczegółami opowiada o początkach swojej kariery, o swoich mentorach i inspiracjach, o zmaganiach z ograniczeniami wynikającymi z jego pochodzenia, o relacji z ojcem i walce z nałogiem. Opisuje pracę nad kolejnymi filmami, od studenckich etiud aż do uhonorowanego Oskarami w 2012 roku Hugo i jego wynalazek, o Wilku z Wall Street a także o planach dotyczącego najnowszego filmu, Milczenia. Książka ukazała się w Stanach Zjednoczonych w 2011 roku, a w Polsce po raz pierwszy w 2012 r.

Martin Scorsese. Rozmowy to obowiązkowa lektura nie tylko dla fanów reżysera, ale dla wszystkich, którzy pasjonują się filmem. Z rozmów Richarda Schickela z Martinem Scorsese wynika, że autor Milczenia obdarza wielką fascynacją i szacunkiem nie tylko amerykańską kinematografię, ale dzieła filmowe pochodzące z poza jego ojczyzny. Podczas wizyty w Polsce w 2011 roku, przy okazji wręczania Doktoratu Honoris Causa przez PWSFTviT w Łodzi, Scorsese podkreślał jak duże znaczenie w dojrzewaniu artystycznym i edukacji filmowej, miało dla niego polskie kino, szczególnie filmy Andrzeja Wajdy i Romana Polańskiego.

fragmenty

(…)

Moi pochodzący z Sycylii dziadkowie, którzy pomagali mnie wychowywać, to byli chłopi. Rodzina ze strony mojej matki przypomina mi rodzinę z Sycylii pokazaną w filmie Ziemia drży. Wszyscy byli wybuchowi, w gorącej wodzie kąpani. Mieli jasne zasady. Kiedy Brian De Palma dał mi scenariusz Taksówkarza, zobaczyłem moje reakcje na świat, z którego pochodziłem, o którym w pewien sposób chciałem zapomnieć. Nie zamierzałem już mówić, skąd pochodzę. Zobaczyłem w tym filmie tę samą złość, którą nosili w sobie moi dziadkowie. (…)

(…)

Wiele z moich działań wynika z tego, co postrzegam jako religijność i moralność. Natura zdominowanego przez mężczyzn świata, który reprezentował mój ojciec, a także specyfika tej patriarchalnej religii – cały sposób myślenia – w opozycji do tego, co zauważam w „kościele”, który reprezentował dla mnie bardziej kobiecą i frapującą stronę religii. W swojej pracy starałem się w ciągu ostatnich dziesięciu lat rozwinąć głębokie współczucie. Tak mi się przynajmniej wydaje. Niektórzy ludzie nazywają to po prostu katolickim poczuciem winy. Ale wciąż chodzi o winę. Nie chodzi o poczucie winy z powodu spóźnienia na mszę czy myśli o seksie. Nie, chodzi o poczucie winy wynikające z tego, że jest się wśród żywych. To mnie zbliża do tych postaci. (…)